| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Jak poinformował Piotr Wołosik, piłkarz Jagiellonii Białystok, Kamil Wojtkowski w poniedziałkowy poranek sam zgłosił się na komisariat. Wcześniej przewinił nie zatrzymując się do kontroli drogowej i... uciekając przed policją.
Według informacji "Onetu" do zdarzenia miało dojść w niedzielę. 23-latek nie zatrzymał się, gdy policja chciała zatrzymać go do kontroli. Co więcej: zaczął uciekać. Miało zakończyć się to stłuczką.
– Do zdarzenia doszło w niedzielę, na Alei Jana Pawła II w Białymstoku. 23-letni kierowca mercedesa podczas pomiaru miał przekroczoną dopuszczalną prędkość o 30 km/h. Niestety się nie zatrzymał. Policjanci jakiś czas później znaleźli porzucone przez niego auto. Kierowca uciekł – przekazał dziennikarzowi TVPSPORT.PL, Robertowi Bońkowskiemu, podinsp. Tomasz Krupa, rzecznik podlaskiej policji.
W poniedziałek, 22 marca, piłkarz Jagiellonii sam zgłosił się na komisariat. Za niezatrzymanie się do kontroli grozi mu grzywna do 5 tys. zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych nawet do trzech lat.
Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, piłkarz na komisariacie otrzymał pozytywny wynik narkotestu. Jagiellonia na razie wydała komunikat, w którym informuje, że zbiera informacje w sprawie piłkarza. Ma jednak wyciągnąć surowe konsekwencje. Niewykluczone, że Wojtkowski przestanie być zawodnikiem żółto-czerwonych. 23-latek dołączył do białostockiej drużyny w listopadzie ubiegłego roku. W jej barwach wystąpił dotychczas siedmiokrotnie.